
Dwudziestu czterech zawodników zagrało jesienią w barwach czwartoligowego MKS-u Piaseczno. Który z piłkarzy przebywał na boisku najdłużej, a występy którego najczęściej przekładały się na gole lub asysty? Zapraszamy na podsumowanie minionych kilku miesięcy.
W związku z tym, że Mazowiecki Związek Piłki Nożnej przesunął na jesień pierwszą kolejkę rundy wiosennej, zawodnicy mogli w pierwszej części sezonu rozegrać 16 spotkań. Każdy z graczy miał więc do spędzenia na boisku 1440 minut. W drużynie MKS-u zdecydowanym rekordzistą był pod tym względem Konrad Wojtkielewicz. Popularny „Żaba” przebywał na placu przez 1370 minut, czyli aż 95 procent możliwego czasu gry. Na podium w tej statystyce uplasowali się jeszcze Marcin Oleksiak (1335 minut, 92 proc.) i Bartosz Orłowski (1328 minut, 92 proc.), a tuż za pierwszą trójką znaleźli się Tomasz Doliński (1290 minut, 89 proc.) i Kamil Matulka (1237 minut, 85 proc.).
Na przeciwległym biegunie znaleźli się bracia Gołaszewscy: Bartłomiej (70 minut, 4 procent możliwego czasu gry) i Adam (92 minuty, 6 proc.), a także Moatasem Aziz, który w pierwszym zespole uciułał jedynie 93 minuty (6 proc.).
Najlepszymi snajperami Piaseczna byli jesienią Zbigniew Obłuski i Bartosz Orłowski, którzy zdobyli po 10 bramek. Wynik godny odnotowania, zważywszy na to, że biało-niebiescy do siatki rywali trafiali 38 razy. „Zbynek” i „Orło” byli więc autorami ponad połowy strzeleckiego dorobku MKS-u. Na podium znaleźli się również Kamil Matulka i Marcin Bawolik, którzy po sześć razy cieszyli się z goli.
„Matul” był natomiast niekwestionowanym królem asyst. Podania naszego skrzydłowego aż ośmiokrotnie otwierały partnerom drogę do siatki. Kolejni zawodnicy w tej klasyfikacji mieli o połowę ostatnich podań mniej: Kamil Ziemnicki i Zbigniew Obłuski asystowali po cztery razy.
W klasyfikacji kanadyjskiej (gole plus asysty) liderami zespołu byli Obłuski i Matulka, którzy zgromadzili po 14 punktów. Na dorobek Zbyszka złożyło się 10 goli i 4 asysty, zaś u „Matula” było to 6 zdobytych bramek i 8 podań, po których one padały. Dwucyfrowy dorobek miał jeszcze Bartosz Orłowski (12 punktów za 10 goli i 2 asysty).
Obłuski był również najefektywniej grającym zawodnikiem MKS-u. „Zbynek” spędził na boisku 1017 minut i w tym czasie udało mu się punktować czternastokrotnie, co oznacza, że strzelał lub wypracowywał gola średnio co 72 minuty. Matulka punktował średnio co 88 minut, a na podium znalazł się jeszcze Orłowski (punkt co 110 minut). W statystyce ujęliśmy jednak tylko zawodników, którzy zgromadzili minimum 5 „oczek”. Gdybyśmy oceniali całościowo, palmę pierwszeństwa dzierżyłby Konstantyn Ślęzak, który na zdobycie trzech punktów (2 gole i asysta) potrzebował tylko 171 minut, co dawało punkt co 57 minut.