Znakomity start rozgrywek notuje w tym sezonie czwartoligowy MKS Piaseczno. Po trzech kolejkach podopieczni trenera Igora Gołaszewskiego mają na koncie komplet punktów. W sobotę (18 sierpnia) biało-niebiescy pokonali na własnym stadionie Mszczonowiankę Mszczonów 3-2.
Gospodarze po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach musieli gonić wynik. W 14. minucie, po dośrodkowaniu Mateusza Białka z lewego skrzydła, Piotr Cudny mocną główką trafił na 0-1.
Stracona bramka nie podłamała MKS-u, który tuż przed przerwą doprowadził do wyrównania. Zbigniew Obłuski dostał piłkę w polu karnym, „skręcił” obrońcę, przekładając sobie futbolówkę na lewą nogę, a następnie pokonał Daniela Leszczyńskiego pewnym uderzeniem przy lewym słupku.
Druga połowa rozpoczęła się już po myśli gospodarzy. W 51. minucie, po dośrodkowaniu Obłuskiego z lewej strony boiska, Bartosz Orłowski trafił precyzyjną główką na 2-1.
Sześć minut później Piaseczno mogło prowadzić już dwoma golami. Tym razem to „Orzeł” dośrodkowywał do zamykającego akcję Obłuskiego, ale snajper Piaseczna główkował jedynie w boczną siatkę.
Swoje szanse miała także Mszczonowianka. W 63. minucie tylko czujność Radka Wąszewskiego uchroniła nasz zespół od utraty gola. Bramkarz Piaseczna zdołał strącić na rzut rożny zaskakujące uderzenie Mateusza Glińskiego zza pola karnego.
Trzy minuty później akcja znów przeniosła się pod „szesnastkę” gości. Rozgrywający znakomite zawody Obłuski wypuścił Marcina Bawolika, ale młody zawodnik Piaseczna przegrał pojedynek z Leszczyńskim, który przytomnie skrócił kąt strzału.
Kolejną doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia MKS miał w 69. minucie. Daniel Dylewski, były zawodnik naszego klubu, trafił z rzutu wolnego w mur, a do odbitej piłki najszybciej doskoczył Marcin Oleksiak, który następnie popisał się kapitalnym rajdem przez całe boisko. Niestety, akcja prawego obrońcy biało-niebieskich zakończyła się minimalnie niecelnym strzałem.
Co się odwlecze, to nie uciecze. W 74. minucie Piaseczno zdobyło w końcu trzecią bramkę. Po odbiorze Konrada Wojtkielewicza i szybkiej kontrze Bawolika bramkarz gości zdołał co prawda obronić uderzenie skrzydłowego Piaseczna, ale po chwili tam, gdzie być powinien, znalazł się Obłuski, który z najbliższej odległości trafił na 3-1.
W końcówce spotkania Mszczonowianka miała jeszcze dwie okazje do zmiany rezultatu. W 86. minucie, po potężnej bombie Daniela Dylewskiego z dystansu, Radek Wąszewski zdołał odbić piłkę, zaś dobitkę Cezarego Majchrzaka nasz golkiper powstrzymał wraz z asekurującym go Czarkiem Michalakiem, który ofiarnie rzucił się pod nogi zawodnika przyjezdnych.
Ekipie Aleksandara Majicia udało się jednak zmniejszyć rozmiary porażki. W czwartej minucie doliczonego czasu gry dokładne dośrodkowanie z rzutu rożnego z lewej strony boiska wykorzystał Mateusz Białek, główkując od poprzeczki na 3-2.
Kolejny mecz biało-niebiescy rozegrają już w sobotę (25 sierpnia). MKS rozegra o godzinie 17.00 wyjazdowe derby z Perłą Złotokłos.
18 sierpnia 2018
IV liga – 3. kolejka
MKS Piaseczno 3 – 2 Mszczonowianka Mszczonów
Bramki: 45', 74' Obłuski, 51' Orłowski – 14' Cudny, 90+4' Białek
Piaseczno: Wąszewski – Oleksiak, Michalak, Doliński, Ziemnicki – Bawolik (84' Diakite), Wojtkielewicz, Włodarczyk (80' Cetra), Matulka – Orłowski (89' Morawski) – Obłuski (76' A.Gołaszewski)
Mszczonowianka: Leszczyński – Ogłoziński, Chukwuemeka, K.Jadacki, Marciniak – Sosnowski (76' Majchrzak), Dylewski, Gliński, Wójcik – Białek, Cudny (76' Pociech)
Żółte kartki: Michalak, Oleksiak (Piaseczno) – Cudny, Białek (Mszczonowianka)
Sędziował: Jakub Lewandowski (WS Warszawa)