Przetrzebiony kontuzjami MKS Piaseczno przegrał na własnym stadionie z Radomiakiem Radom 0-2 w niedzielnym (14 października) meczu 10. kolejki I Wojewódzkiej Ligi Trampkarzy (rocznik 2004). Podopieczni trenera Łukasza Kasztankiewicza najgorszym występem od dłuższego czasu skomplikowali sobie nieco sytuację w walce o Ekstraligę...
Po dziewięciu kolejkach biało-niebiescy byli liderem tabeli, mając nieznaczną przewagę nad „grupą pościgową”, w skład której wchodziły OKS Otwock, Unia Warszawa i Sabio Miętne. W dodatku Unia rywalizowała w dziesiątej kolejce właśnie z Otwockiem, więc wiadome było, że przynajmniej jedna z tych drużyn straci w ten weekend punkty. Piaseczno miało więc świetną okazję, by zrobić kolejny duży krok w kierunku Ekstraligi. Tym bardziej, że MKS mierzył się na własnym stadionie z Radomiakiem, mającym na koncie raptem dwa zwycięstwa w lidze. Niestety, plaga kontuzji i – trzeba to przyznać – kompletnie nieudany w wykonaniu naszej drużyny mecz sprawiły, że to „Zieloni” cieszyli się z trzech „oczek”.
W pierwszej połowie w szeregach Piaseczna nie funkcjonowało dosłownie nic. Chaos w środkowej strefie, proste błędy na skrzydłach, kompletnie odcięty od podań Rafał Stańkowski – z taką grą nie można było myśleć o zwycięstwie. Jako tako trzymała się u nas tylko defensywa, ale i ona w końcu skapitulowała. W 28. minucie, po dośrodkowaniu Radomiaka z rzutu rożnego z lewej strony boiska, Piotr Mucha płaskim strzałem w długi róg dał prowadzenie przyjezdnym. Podopieczni Kasztankiewicza mogli odpowiedzieć dwie minuty później, ale dośrodkowania Oliwiera Osińskiego z rzutu rożnego z lewej strony boiska nie wykorzystał Cezary Pruszczyk, który główkował nad poprzeczką.
Chwilę po zmianie stron gospodarze dostali drugiego „gonga”. Tym razem nie popisał się Butta, który próbował przyblokować walczącego o piłkę zawodnika gości, ale zrobił to na tyle nieumiejętnie, że we wszystko wmieszał się drugi gracz „Zielonych”, który dośrodkował z prawego skrzydła na środek pola karnego, gdzie nieupilnowany Jakub Kucharski z najbliższej odległości dopełnił formalności.
MKS przebudził się dopiero po drugiej straconej bramce, ale mimo lepszej gry nie był już w stanie strzelić nawet kontaktowego gola. Najbliżej tej sztuki Piaseczno było w 58. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z prawej strony boiska Zakrzewski główkował minimalnie nad poprzeczką...
Po 10 kolejkach biało-niebiescy nadal są liderem rozgrywek, ale tyle samo punktów ma Unia, o „oczko” mniej Sabio, a czwarty w tabeli Otwock traci do Piaseczna zaledwie 2 punkty.
14 października 2018
I Wojewódzka Liga Trampkarzy (rocznik 2004) – 10. kolejka
MKS Piaseczno 0 – 2 Radomiak Radom
Bramki: 28' Mucha, 38' Kucharski
Skład: Gemza – Pruszczyk, Ubermanowicz, Zakrzewski, Butta – Kwiatkowski, Osiński, Giustiniani, Arak – Prusiński, Stańkowski
Ponadto zagrali: Rudziński – Tolko, Janus, Włodarczyk, P. Lewandowski
Kara: Stańkowski (Piaseczno - 2 minuty)
Comments