MKS Piaseczno bezlitosny dla beniaminka. W sobotnim (13 października) meczu 11. kolejki IV ligi biało-niebiescy wygrali z Orłem Unin aż 6-1.
Podopieczni trenera Igora Gołaszewskiego mogli wyjść na prowadzenie już w 5. minucie, ale po dośrodkowaniu Kamila Matulki z prawego skrzydła Zbigniew Obłuski uderzył z woleja w poprzeczkę. Przyjezdni odpowiedzieli kilkadziesiąt sekund później groźnym strzałem Kacpra Kowalskiego, ale dobrze ustawiony Konrad Drązikowski nie miał problemu z obroną tego uderzenia.
W 13. minucie czujność Patryka Seroczyńskiego sprawdził Marcin Bawolik, ale golkiper Orła – choć nie bez problemów – zdołał ostatecznie przenieść futbolówkę nad poprzeczką. Trzy minuty później były juniorski reprezentant Polski miał jeszcze lepszą okazję, kiedy po świetnym podaniu od któregoś z pomocników zwiódł bramkarza z Unina, ale tym razem uderzył niecelnie.
Na pierwszego gola nie trzeba było jednak długo czekać. W 17. minucie gola-kuriozum strzelił Kamil Matulka. Skrzydłowy, pełniący pod nieobecność kontuzjowanego Cezarego Michalaka funkcję kapitana zespołu, dostał piłkę w okolicach 25. metra, zszedł nieco do środka i oddał niezbyt mocny, płaski strzał w kierunku bramki. Choć piłka, mówiąc futbolowym żargonem, „leciała i płakała”, golkiper Orła popełnił fatalny błąd i... nawet nie interweniował, sądząc, że przejdzie ona obok słupka. Futbolówka wpadła jednak do siatki, dając MKS-owi prowadzenie.
Gospodarze cieszyli się z korzystnego wyniku jedynie przez cztery minuty. Dwa błędy w jednej akcji popełnił Marcin Oleksiak, który najpierw niepotrzebnie wyprowadzał piłkę, a chwilę później sfaulował jednego z rywali, a potężną bombą po krótko rozegranym rzucie wolnym popisał się Łukasz Korgul, trafiając przy lewym słupku piaseczyńskiej bramki na 1-1.
Ekipa Igora Gołaszewskiego nie pozwoliła jednak beniaminkowi na złapanie wiatru w żagle i od 25. minuty ponownie prowadziła. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego z prawej strony boiska najwyżej w polu karnym Unina wyskoczył Marcin Bawolik i precyzyjną główką pod poprzeczkę trafił na 2-1.
Niewiele brakowało, a gospodarze znów szybko straciliby prowadzenie. W 34. minucie kolejnym mocnym strzałem popisał się Korgul, ale tym razem Konrad Drązikowski zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
MKS dążył do zdobycia trzeciej bramki, która nieco uspokoiłaby spotkanie, ale najpierw uderzenie Bartosza Orłowskiego w krótki róg zablokował ofiarną interwencją Damian Matysiak, a kilka minut później ładne uderzenie Matulki zza pola karnego zatrzymało się na poprzeczce.
Niewykorzystane sytuacje mogły jeszcze zemścić się na biało-niebieskich w 39. minucie, ale po dobrze rozegranym ataku Michał Zalewski przegrał w doskonałej sytuacji z „Drązikiem”, zaś dobijający Kowalski posłał piłkę wysoko nad bramką.
W 43. minucie Piaseczno dopięło swego i podwyższyło na 3-1. Marcin Bawolik posłał kapitalne krzyżowe podanie z lewej strony boiska, a Zbyszek Obłuski płaskim strzałem w długi róg nie dał Seroczyńskiemu żadnych szans na skuteczną interwencję.
W drugiej połowie przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę. Co prawda Orzeł Unin zdołał odpowiedzieć na techniczny strzał Michała Koszeli znakomitym, lecz minimalnie niecelnym uderzeniem Damiana Matysiaka z dystansu, ale to było właściwie wszystko, na co tego dnia stać było beniaminka IV ligi. W 55. minucie, po dośrodkowaniu z prawej strony boiska, strzegący po przerwie bramki gości Cezary Jakubaszek obronił próbę Obłuskiego, ale po chwili piłka znalazła się pod nogą Orłowskiego, który złożył się do efektownego woleja i trafił przy lewym słupku na 4-1.
Ekipę spod Garwolina dobił jeszcze wprowadzony po przerwie Konstantyn Ślęzak, który strzelił dwa premierowe gole w lidze (dotychczas „Kosta” trafiał dla Piaseczna jedynie w Pucharze Polski). W 68. minucie były napastnik Świtu Nowy Dwór Mazowiecki pokonał Jakubaszka mocnym wolejem w lewe okienko, zaś w 75. minucie trafił do siatki Orła techniczną „wcinką” po dobrym dośrodkowaniu Ibrahima Diakite z prawego skrzydła.
Ślęzak mógł zresztą w tym meczu skompletować nie tylko hat-tricka, ale nawet „czteropak”, lecz w dwóch dogodnych sytuacjach zabrakło mu zimnej krwi. Podobnie jak Marcinowi Oleksiakowi, który w 87. minucie mógł dograć Ibrahimowi Diakite „do pustaka”, ale zdecydował się na uderzenie, po którym futbolówka przeszła obok prawego słupka...
Wysokie zwycięstwo sprawiło, że MKS w lepszych humorach przystąpi do niezwykle intensywnego tygodnia. Naszych zawodników już w środę czeka mecz półfinału Okręgowego Pucharu Polski w Grodzisku Mazowieckim (godz. 15.00), a w sobotę o 12.00 biało-niebiescy zmierzą się w Pruszkowie ze Zniczem II w ramach 12. kolejki IV ligi.
13 października 2018
IV liga – 11. kolejka
MKS Piaseczno 6 – 1 Orzeł Unin
Bramki: 17' Matulka, 25' Bawolik, 43' Obłuski, 55' Orłowski, 68', 75' Ślęzak – 21' Korgul
Piaseczno: Drązikowski – Oleksiak, Kokot, Bogacki, Doliński (68' Lewandowski) – Matulka, Cetra, Wojtkielewicz (46' Koszela), Bawolik (59' Diakite) – Orłowski (59' Ślęzak) – Obłuski (68' Szewczyk)
Orzeł: Seroczyński (46' Wielgosz) – Korgul, Michalczyk, Zalewski, Kowalski – Sitarek, Piesio (20' Jakubaszek), Parzyszek, Gora – D.Matysiak, M.Matysiak (32' Dąbrowski)
Żółta kartka: Gora (Orzeł)
Sędziował: Karol Rychlewski (Ciechanowsko-Ostrołęcki ZPN)
Kommentare