top of page
Zdjęcie autoraAdministrator

PODSUMOWANIE X KOLEJKI IV LIGI MAZOWIECKIEJ GRUPY POŁUDNIOWEJ


Jak spisali się w miniony weekend reprezentanci IV ligi? Zapraszamy do lektury naszego podsumowania.

 

Inauguracja X kolejki IV ligi grupy południowej miała miejsce w sobotę o godzinie 11:00 w Milanówku, gdzie miejscowy Milan podejmował Wilgę Garwolin. W meczu tym obyło się bez niespodzianki i goście pewnie wygrali 4:0. Dwie bramki zdobył znany z gry w Ekstraklasie (w barwach Górnika Łęczna i Arki Gdynia) Grzegorz Piesio, jedną bramkę strzelił Sebastian Papiernik. Czwarta bramka dla Wilgi padła w 90 minucie po strzale samobójczym jednego z zawodników Milanu. Gracze z Garwolina potwierdzili w tym meczu doskonałą formę, jaką prezentują w obecnym sezonie. Wilga po 10 kolejkach zasłużyła na miano rewelacji rozgrywek. Trener Karol Zawadka wykonuje znakomitą pracę, a jego drużyna staje się solidnym, zgranym i doświadczonym na IV-ligowych boiskach zespołem.


W Hucie Mińskiej Tygrys podejmował Mazura Karczew. Obydwa zespoły zaliczyły nie najlepszy start i znajdują się w dolnej połówce ligowej tabeli. Mecz zakończył się wynikiem remisowym 2:2, który nie satysfakcjonuje żadnej ze stron. Mazur dwukrotnie prowadził po bramkach Mateusza Kociszewskiego, Tygrys gonił wynik, dwa razy doprowadzając do remisu (po przerwie Daniel Żurawski i tuż przed końcem meczu Mruz, który zdobył pięknego gola po uderzeniu z ostrego kąta w górny róg karczewskiej bramki). Tak jak Wilga jest rewelacją rozgrywek po 10 kolejkach, tak postawa Mazura stanowi największe rozczarowanie. Mazur musi zacząć wygrywać, chcąc realnie włączyć się do walki o pierwszą ósemkę i pozostanie w IV lidze na przyszły sezon.


W Mińsku Mazowieckim byliśmy świadkami meczu kolejki. Mazovia podejmowała Mszczonowiankę. Grały dwa dobre zespoły, co przełożyło się na poziom meczu i wielkie emocje, których w tym spotkaniu nie brakowało. "Maza" prowadziła 1:0 po bramce Dawida Jabłońskiego, ale jeszcze przed przerwą dwa gole zdobyli mszczonowianie (Mateusz Jeliński i Mikołaj Napora). W drugiej połowie po dwóch bramkach Michała Bondary (47' i 64') Mazovia ponownie wyszła na prowadzenie. Piłkarze Mszczonowianki walczyli jednak do końca i dzięki golom Patryka Obiały (83') z rzutu karnego i Mikołaja Napory (93') po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Michała Janika wygrali ten szalony mecz 4:3. Jest to tym bardziej nieprawdopodobne, że Mszczonowianka grała od 87 minuty meczu w 10, po tym jak za otrzymanie drugiej żółtej kartki boisko musiał opuścić Przemysław Jakóbiak. Mazovia, która dobrze rozpoczęła sezon we wrześniu, złapała zadyszkę. W ostatnich 5 meczach na jej koncie pojawiły się zaledwie 4 punkty. W przeciwną stronę zmierzają podopieczni Pawła Jakóbiaka - Mszczonowianka. Po nieudanym początku sezonu w ostatnich kolejkach zespół zaczął systematycznie punktować. Po dotkliwej porażce w VI kolejce z Tygrysem (0:6) mszczonowianie w ostatnich 4 meczach zdobyli 10 punktów.


W pozostałych sobotnich meczach wszystko odbyło się zgodnie z przewidywaniami. Victoria Sulejówek po 2 porażkach z rzędu wysoko ograła na swoim stadionie KS Raszyn 6:1. Łupem bramkowym podzielili się: Bartłomiej Szulim (x2), Konrad Śliwka (x2), Kacper Jarosz oraz Kamil Wróbel. MKS Piaseczno w meczu wyjazdowym w Skórcu mierzył się z 17 w ligowej tabeli Naprzodem. Nasz zespół wygrał pewnie 3:0 po 2 bramkach Bartosza Orłowskiego (14', 24') i golu Szymona Wiejaka (86'). Mecz ze względu na fatalne, nierówne i małe boisko wcale nie był taki łatwy i zawodnicy musieli włożyć wiele zdrowia w kolejne zwycięstwo. Piłkarze Naprzodu grali bardzo ambitnie, w meczu było dużo walki i dużo żółtych kartek (z obu stron po 4) i 1 kartka czerwona (Damian Chłopek z Naprzodu w 88'). Najważniejsze, że nikt w tym meczu nie odniósł kontuzji, do Piaseczna wróciliśmy z 3 punktami, bez straconej bramki i bez urazów.


IV ligową niedzielę zapoczątkowało starcie w Kozienicach, gdzie po zaciętym meczu Energia pomimo prowadzenia 1:0 (bramka Michała Kucharczyka) uległa wiceliderowi z Przysuchy 1:2. Bramki dla Oskara zdobyli: Michał Bojek po pięknym uderzeniu z rzutu wolnego i Mariusz Moskwa po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tomasza Zagórskiego. Należy odnotować przestrzelony rzut karny w 45' przez Patryka Czarnotę (obroniony przez bramkarza Energii Michała Majosa). Tym zwycięstwem piłkarze Oskara potwierdzili wysoką formę, jaką prezentują w tym sezonie i III-ligowe aspiracje. Praca Trenera Łukasza Wiśnika procentuje i zaczyna przynosić oczekiwane efekty.


W Radomiu z Zamłyniem planowo wygrywa Orzeł Baniocha. Bramki dla gości zdobywają: Dominik Bartnik i Piotr Bogacki, efektem czego już po 21 minutach wynik meczu jest ustalony. Pewne 2:0. W 45' rzutu karnego dla Orła nie wykorzystuje Eryk Agnyziak. Bardzo ważne punkty gości w perspektywie walki o czołową ósemkę i utrzymanie w IV lidze na przyszły sezon. Zamłynie natomiast w niczym nie przypomina zespołu z poprzedniego sezonu, w którym to grało bardzo dobrze, szczególnie na swoim boisku, skąd wywiezienie punktów było rzadkością. Aktualnie radomianie mają zaledwie 6 punktów i ligowy peleton powoli odjeżdża. Na boisko w Rudzie, gdzie ligowe mecze rozgrywa w roli gospodarza Płomień Dębe Wielkie, zawitała Żyrardowianka, która od I kolejki zamykała ligową tabelę. Jednak po zwycięstwie z Płomieniem 1:0 po bramce strzelonej w 72 minucie przez Michała Kozaczkowa oddaje miano "czerwonej latarni" ligi w ręce Naprzodu Skórzec. Po zmianie trenera żyrardowianie w 2 ostatnich meczach zdobywają 4 punkty. Jest nadzieja na lepsze czasy. Tymczasem Płomień zostaje na 6 punktach w 10 meczach i zamyka ligową tabelę wraz z Naprzodem i Zamłyniem.


W meczu kończącym X kolejkę rezerwy siedleckiej Pogoni podejmowały Podlasie Sokołów Podlaski. Faworytem meczu byli gospodarze, którzy grając u siebie po meczu I zespołu (zwycięstwo w bardzo ważnym starciu II ligi z KKS Kalisz 1:0), często wspomagają IV-ligowy skład zawodnikami z kadry II-ligowca. Tak było i tym razem, dlatego wynik 1:1 trzeba uznać za niespodziankę i duży sukces ekipy z Sokołowa Podlaskiego. Tym bardziej, że Podlasie w ostatnich 4 meczach zdobyło zaledwie 1 punkt. Goście zagrali bardzo ostro i ambitnie, 6 żółtych kartek coś o tym mówi. Podlasie prowadziło od 46' po golu swojego najlepszego strzelca Mateusza Omieciucha. Wynik remisowy w tym starciu ustalił Hiszpan Lopez Miguez Miguel golem w 76'.


WYNIKI X KOLEJKI IV LIGI MAZOWIECKIEJ GRUPA POŁUDNIE:


MILAN MILANÓWEK - WILGA GARWOLIN 0:4 (0:2) Grzegorz Piesio 24', 53', Sebastian Papiernik 39', samobójcza 90'


TYGRYS HUTA MIŃSKA - MAZUR KARCZEW 2:2 (0:1) Daniel Żurawski 48', Mruz 83' - Mateusz Kociszewski 15', 68'


MAZOVIA MIŃSK MAZ. - MSZCZONOWIANKA 3:4 (1:2) Michał Bondara 47', 64', Dawid Jabłoński 4' - Mikołaj Napora 38' 93', Mateusz Jeliński 24', Patryk Obiała 84'


VICTORIA SULEJÓWEK - KS RASZYN 6:1 (3:0) Bartłomiej Szulim 16', 40', Konrad Śliwka 50', 61', Kacper Jarosz 30', Kamil Wróbel 68' - Przemysław Eggink 70'


NAPRZÓD SKÓRZEC - MKS PIASECZNO 0:3 (0:2) Bartosz Orłowski 14', 24', Szymon Wiejak 86'


ENERGIA KOZIENICE - OSKAR PRZYSUCHA 1:2 (1:0) Michał Kucharczyk 30' - Michał Bojek 58', Mariusz Moskwa 72'


ZAMŁYNIE RADOM - ORZEŁ BANIOCHA 0:2 (0:2) Dominik Bartnik 18', Piotr Bogacki 21'


PŁOMIEŃ DĘBE WIELKIE - ŻYRARDOWIANKA 0:1 (0:0) Kozaczkow 72'


POGOŃ II SIEDLCE - PODLASIE SOKOŁÓW PODL. 1:1 (0:0) Lopez Miguez Miguel 76' - Mateusz Omieciuch 46'


247 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
obraz_2024-02-15_231643161_edited.png
bottom of page