Kilka słów wypowiedzi od strzelca jednej z bramek w starciu z Mazurem Karczew. Zapraszamy do lektury!
W sobotnim meczu z Mazurem Sebastian Folwarski już w 4. minucie spotkania zdobył bramkę dającą MKS-owi prowadzenie. Oto, co zawodnik powiedział nam po końcowym gwizdku sędziego:
– Po meczu z Mazovią chcieliśmy się zrehabilitować, udowodnić, że jesteśmy zespołem i właśnie starcie z Mazurem miało nam w tym pomóc. Cały tydzień ciężko trenowaliśmy, żeby wygrać to spotkanie i zmazać plamę. Stworzyliśmy dużo sytuacji oraz bardzo dobrze graliśmy w obronie. Powinniśmy już w pierwszej połowie prowadzić 2 lub 3 do 0, ale zabrakło skuteczności. Druga połowa wyglądała troszeczkę gorzej, jednak pokazaliśmy charakter i walczyliśmy do końca. Wiedzieliśmy, że zespół z Karczewa jest mocny i jego zawodnicy są w formie, ale to my postawiliśmy na swoim i zwyciężyliśmy.
– Z perspektywy mojej osoby: w zespole czuję się super, gra mi się coraz lepiej i cieszę się, że mogę zademonstrować swoje umiejętności. Po dwóch kontuzjach, które odniosłem w poprzednim sezonie, nie ma już śladu i w końcu mogę w pełni pokazać siebie kibicom z Piaseczna. Przejście tutaj dużo mi dało i jestem bardzo zadowolony z tego ruchu.
– Na mecz z Przasnyszem przygotowujemy się tak samo ciężko jak do każdego spotkania, staramy się już nastawiać od początku tygodnia, wiemy, że to nie będzie łatwy mecz, bo każda drużyna w tej lidze jest mocna i się nie poddaje, ale wierzę, że to my pokażemy siłę i 3 punkty pojadą do Piaseczna.