MKS II Piaseczno, który w ubiegłym tygodniu przybliżył się do utrzymania w okręgówce, wygrywając z Ursusem II, w sobotę (8 czerwca) zrobił niespodziewany krok wstecz, przegrywając na wyjeździe ze zdegradowanym już KS-em Konstancin 2-3.
Pierwsza połowa, bardzo słaba w wykonaniu obu drużyn, nie zapowiadała wpadki. Co prawda już po trzydziestu sekundach doskonałą okazję do otworzenia wyniku mieli gospodarze, ale Jan Krawczyk uderzył z prawej strony pola karnego zbyt lekko, by dobrze ustawiony Konrad Drązikowski mógł skapitulować.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na ekipie z Obór już kwadrans później. Damian Szymański wypuścił dłuższym podaniem Konrada Deperasińskiego, a napastnik MKS-u II po indywidualnej akcji minął Marcina Rosłonka i strzałem do pustej bramki trafił na 0-1.
Po 15 minutach drugiej połowy biało-niebiescy nie tylko mogli, ale wręcz powinni byli prowadzić dwoma golami. Po dośrodkowaniu na przedpole i przedłużeniu wrzutki głową przez Konrada Deperasińskiego, w stuprocentowej sytuacji na prawej stronie pola karnego znalazł się Karol Belka. Niestety, „Bela” nie trafił nawet w światło bramki...
Z minuty na minutę gra ekipy trenera Bartosza Kobzy wyglądała coraz gorzej. Szczególnie dał się odczuć nie tylko brak zmienionego w przerwie Macieja Lewandowskiego, który wraz z Piotrem Bogackim umiejętnie „kasował” ofensywne zapędy konstancinian, a i Dominika Zielińskiego, który nie mógł pojawić się na tym spotkaniu, a który dodaje naszej drużynie nie tylko jakości w ofensywie, ale także – a może przede wszystkim – charakteru.
Pierwszym sygnałem ostrzegawczym dla Piaseczna była sytuacja z 67. minuty, gdy po akcji prawą stroną i dobrym dośrodkowaniu w pole karne Hubert Skrzypek uderzył groźnie, ale wprost w dobrze ustawionego „Drązika”.
Niestety, kilkadziesiąt sekund później MKS II pozwolił gospodarzom na doprowadzenie do wyrównania. Na prawej stronie boiska defensorom biało-niebieskich urwał się Kacper Ciesielski i płaskim uderzeniem w długi róg trafił na 1-1.
Podopieczni Bartosza Kobzy nie otrząsnęli się jeszcze po pierwszym golu, a po chwili... znów wyciągali piłkę z siatki. Tym razem Ciesielski wystąpił w roli asystenta, a z jego świetnego podania między obrońców skorzystał Jan Krawczyk, który pewnym strzałem obok Konrada Drązikowskiego trafił na 2-1.
W 77. minucie MKS II mógł jeszcze postarać się o gola, który być może odmieniłby losy meczu. Rafał Kurant błyskawicznie rozegrał rzut wolny, podając sprytnie do wychodzącego prawą stroną Marcela Grochowskiego, ale pomocnik Piaseczna – w sytuacji bardzo podobnej do tej Karola Belki z 58. minuty – również uderzył obok bramki.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na biało-niebieskich w 84. minucie. Natan Korzeniewski zbyt słabo podszedł do „przebitki” z jednym z rywali, Hubert Skrzypek zagrał prostopadłe podanie do Kacpra Ciesielskiego, a zawodnik gospodarzy po raz drugi w tym meczu pokonał golkipera naszego klubu, podwyższając na 3-1.
Piaseczno stać było jeszcze tylko na jednego gola. W ostatniej akcji spotkania Konrad Deperasiński dostawił nogę do znakomitego podania z lewej strony boiska, ustalając wynik na 3-2.
Jedynym pozytywnym akcentem było tego dnia to, że punkty straciły wszystkie zespoły, walczące wraz z MKS-em II o pozostanie w okręgówce. Wszystko zatem rozstrzygnie się dopiero za tydzień, ale po wpadce w Oborach ekipa Kobzy nie tylko musi wygrać z Gromem Warszawa, ale i liczyć, że przeciwnicy z dołu tabeli znów się potkną... Mecz z zespołem ze stolicy w Piasecznie o 11.00. Zapraszamy.
8 czerwca 2019
Liga Okręgowa – 29. kolejka
KS Konstancin 3 – 2 MKS II Piaseczno
Bramki: 68’, 84’ Ciesielski, 69’ Krawczyk – 15’, 90+5’ Deperasiński
Skład: Drązikowski – Niciporuk, Bogacki, Lewandowski (46’ Kurant), Szymański – Salichow, Rybicki (65’ Grochowski) – Kaczmarski (55’ Belka), Wiśniewski (46’ Korzeniewski), Dudek – Deperasiński
Żółte kartki: Mikołajczak, Ciesielski, Krawczyk (KS Konstancin)
Comentarios