Piłkarze MKS-u Piaseczno zanotowali piąte z rzędu zwycięstwo w IV lidze. W sobotnim (8 maja) meczu 21. kolejki Biało-Niebiescy wygrali na wyjeździe z Raszynem 2-0.
Podopieczni trenerów Arkadiusza Modrzejewskiego i Mateusza Naklickiego trafili do siatki gospodarzy już w 3. minucie, ale bramka Kamila Ziemnickiego po efektownym lobie z lewej strony pola karnego nie została uznana, ponieważ sędzia odgwizdał spalonego.
Osiem minut później MKS miał drugą znakomitą okazję do otworzenia wyniku. Marcin Marcinkowski, były bramkarz Piaseczna, popełnił fatalny błąd, praktycznie podając piłkę do Konrada Rudnickiego, ale chwilę później golkiper Raszyna znakomicie się zrehabilitował, zatrzymując „Rudego” w sytuacji sam na sam.
Trzecia dobra sytuacja przyniosła już naszej drużynie gola. W 16. minucie Kamil Hernik świetnym pressingiem odebrał piłkę jednemu z pomocników gospodarzy, Michał Suchanek popędził lewym skrzydłem pod linię końcową i dośrodkował w pole karne wprost na głowę Bartosza Orłowskiego, który świetnym uderzeniem przy lewym słupku trafił na 0-1.
W 32. minucie Biało-Niebiescy byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Michał Suchanek znakomicie uwolnił się spod pressingu i wypuścił lewą stroną Kamila Ziemnickiego, ale po mocnym dośrodkowaniu „Ziemniaka” na dalszy słupek Marcin Marcinkowski kapitalną interwencją zatrzymał uderzenie zamykającego akcję Kamila Hernika.
Golkiper Raszyna zdołał w pierwszej połowie jeszcze raz uratować swój zespół z poważnych opresji. W 34. minucie, po świetnym przerzucie Hernika do Tymoteusza Barwińskiego, Marcinkowski wybronił strzał byłego zawodnika Legionu Warszawa.
Kilkadziesiąt sekund później niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić. Po bardzo ładnej dwójkowej akcji Tomasza Pietrzaka z Karolem Bieniasem były zawodnik Piaseczna zagrywał mocno w pole bramkowe, ale tam napastnika Raszyna świetnie przyblokował Michał Janowski, który uniemożliwił mu oddanie precyzyjnego uderzenia.
W 41. minucie zawodnicy Raszyna trafili już do siatki, tyle że... swojej. Po mocnym dośrodkowaniu Kamila Ziemnickiego z rzutu rożnego stojący bliżej krótkiego słupka Łukasz Malczewski główkował tak niefortunnie, że posłał futbolówkę w długi róg własnej bramki, dając MKS-owi dwubramkowe prowadzenie.
Tuż po zmianie stron ekipa trenerów Arkadiusza Modrzejewskiego i Mateusza Naklickiego miała dwie dogodne sytuacje na „zabicie” meczu. W 48. minucie Kamil Ziemnicki zagrał mocno z rzutu wolnego w pole karne, ale główka Kamila Matulki nie trafiła w światło bramki, zaś kilkadziesiąt sekund później świetną okazję zmarnował Bartosz Orłowski, który przytomnie próbował lobować wychodzącego z bramki Marcina Marcinkowskiego, ale zrobił to zbyt lekko, by mogło to zaskoczyć golkipera gospodarzy.
Po okresie dominacji Piaseczna do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy Raszyna. W 55. minucie, po wrzutce w pole karne MKS-u, podopieczni trenera Jacka Romańczuka mogli dwukrotnie wpakować piłkę do bramki Biało-Niebieskich, ale w obu przypadkach (mocny strzał z kilku metrów oraz próba zaskakującego uderzenia piętką) futbolówka grzęzła gdzieś w gąszczu nóg naszych defensorów, zaś w 62. minucie, po dwójkowej akcji Sylwestra Patejuka z Tomaszem Pietrzakiem, były zawodnik Śląska Wrocław i Podbeskidzia Bielsko-Biała uderzył z dziesięciu metrów nad poprzeczką bramki, strzeżonej przez Jakuba Stefaniaka.
W 71. minucie to MKS ponownie mógł uspokoić mecz, strzelając trzeciego gola. Cezary Pruszczyk zagrał z prawej strony boiska w pole karne, Konrad Rudnicki przepuścił piłkę do Konrada Szałka, ale futbolówka po półwoleju „Szałiego” przeszła nad poprzeczką.
Dziesięć minut później Raszyn miał kolejną znakomitą okazję do zdobycia kontaktowej bramki. Po długim podaniu i błędzie w ustawieniu piaseczyńskiej defensywy, „setkę” miał wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Kamil Szabłowski, ale strzał zawodnika Raszyna nieznacznie minął lewy słupek.
W 86. minucie gospodarze nie potrafili wykorzystać także kolejnej doskonałej sytuacji. Po nieudanym przepuszczeniu piłki Konrada Rudnickiego do Kamila Hernika zawodnicy Raszyna ruszyli z błyskawiczną kontrą, ale uderzenie Krzysztofa Pikusa z prawej strony pola karnego w krótki róg zdołał odbić Jakub Stefaniak.
W 88. minucie golkipera MKS-u, który zaliczył kolejny mecz z czystym kontem, wyręczył zaś rozgrywający bardzo dobre zawody Adam Jaszczak, który po kolejnej bardzo groźnej kontrze Raszyna przyblokował strzał Rafała Popisa.
W doliczonym czasie gry resztki nadziei Raszyna na powalczenie chociażby o honorowego gola pogrzebał Karol Bienias, który w krótkim czasie obejrzał dwie żółte kartki za komentowanie decyzji sędziego i musiał tuż przed końcem spotkania opuścić boisko.
Po 21 kolejkach MKS Piaseczno ma na koncie 44 punkty i plasuje się na 3. miejscu w ligowej tabeli. W przyszłym tygodniu Biało-Niebieskich czeka mecz z doskonale znanym rywalem, Mazurem Karczew. Spotkanie, ze względu na organizowaną dzień wcześniej imprezę lekkoatletyczną, odbędzie się nietypowo, bo w niedzielę (16 maja) o godzinie 11.00 na stadionie przy ulicy 1 Maja 16 w Piasecznie. Będzie to pierwsze od wielu miesięcy starcie, na które będą mogli wejść kibice (dopuszczalny limit to 25 procent objętości stadionu).
8 maja 2021
IV liga – 21. kolejka
KS Raszyn 0 – 2 MKS Piaseczno
Bramki: 16’ Orłowski, 41’ Malczewski (sam.)
Raszyn: Marcinkowski – Pakuła (52’ Oleksiak), Jamroź, Sznitko, Malczewski – Uziębło (68’ Nowosielski), Bienias, Szewczyk (82’ Szabłowski), Pietrzak (87’ Banaszczuk) – Patejuk (74’ Popis), Chołodkiewycz (59’ Pikus)
Piaseczno: Stefaniak – Barwiński (46’ Pruszczyk), Jaszczak, Janowski, Ziemnicki (78’ B. Gromek) – Wojtkielewicz (81’ Cetra), Hernik – Matulka (90+4’ Prusiński), Orłowski (68’ Szałek), Suchanek – Rudnicki (89’ P. Gromek)
Żółte kartki: Szewczyk, Bienias, Uziębło (Raszyn) – Jaszczak, Pruszczyk, Hernik (Piaseczno)
Czerwona kartka: 90+3’ Bienias (Raszyn – za dwie żółte)