top of page
Zdjęcie autoraajacied

PIASECZNO LIDEREM IV LIGI!


MKS Piaseczno pokonał na wyjeździe Mszczonowiankę Mszczonów 3-0 w sobotnim (2 listopada) meczu 13. kolejki IV ligi i – dzięki wpadkom Radomiaka II Radom i Błonianki Błonie – został liderem rozgrywek.

 

Mszczonowianka, choć przed dzisiejszymi spotkaniami plasowała się na 8. miejscu w tabeli, na własnym boisku spisywała się bardzo dobrze. W pięciu wcześniejszych spotkaniach czerwono-biało-zieloni odnieśli na stadionie przy ul. Brzoskwiniowej cztery zwycięstwa (między innymi efektowne 5-2 nad Oskarem Przysucha oraz 1-0 nad Błonianką Błonie) i tylko raz schodzili z boiska pokonani. Wiadomo więc było, że o punkty nie będzie tam łatwo, co paradoksalnie... ułatwiło zadanie ekipie trenera Arkadiusza Modrzejewskiego, która przyzwyczaiła nas w tym sezonie do tego, że dużo lepiej spisuje się z mocnymi zespołami, niż z outsiderami rozgrywek.

Nie inaczej było w sobotnim starciu. Gospodarze zaczęli co prawda od mocnego uderzenia z dystansu, ale strzał jednego z pomocników trafił wprost w ręce dobrze ustawionego Marcina Marcinkowskiego. W odpowiedzi biało-niebiescy zamienili na gola już pierwszą groźniejszą sytuację pod bramką Daniela Leszczyńskiego. Łukasz Krupnik dośrodkował z rzutu rożnego z lewej strony boiska na środek pola karnego, a Robert Majewski trafił głową przy prawym słupku na 0-1.

Niewiele brakowało, a dziesięć minut później MKS podwyższyłby prowadzenie. Kamil Matulka dośrodkował miękko z prawej strony pola karnego na ósmy metr, Bartosz Orłowski zgrał głową na dalszy słupek, ale tym razem golkiper Mszczonowianki zachował czujność i uprzedził nadbiegającego lewą stroną Tomasza Pietrzaka.

W 33. minucie dobrą okazję do strzelenia gola miał Zbigniew Obłuski, który – po zagraniu od wypożyczonego z Zagłębia Sosnowiec skrzydłowego – poczekał, aż piłka skozłuje i popisał się mocnym, ale niecelnym wolejem z kilkunastu metrów.

Sześć minut później doskonałą okazję do wyrównania mieli gospodarze. Po szybkim kontrataku jeden z zawodników Mszczonowianki dośrodkował z lewego skrzydła na dalszy słupek, ale Robert Majewski skutecznie przyblokował szykującego się już do strzału Piotra Cudnego.

Popularny „Maja” nie tylko znakomicie spisywał się w defensywie, ale i raz po raz, przy stałych fragmentach dla naszego zespołu, zagrażał bramce rywali. W 41. minucie środkowy obrońca Piaseczna po raz drugi w tym meczu wpisał się na listę strzelców. Tym razem Łukasz Krupnik dośrodkował miękko z rzutu wolnego, podyktowanego za faul na Kamilu Matulce, a Robert Majewski precyzyjną główką przy prawym słupku trafił na 0-2.

W drugiej połowie MKS mógł bardzo szybko „zabić” mecz. W 50. minucie, po fatalnym kiksie golkipera Mszczonowianki, przed szansą na podwyższenie prowadzenia stanął Zbigniew Obłuski. Snajper biało-niebieskich balansem ciała trzy razy „przekładał” defensora gospodarzy, ale ostatecznie oddał zbyt lekki strzał, by mógł zaskoczyć on Daniela Leszczyńskiego.

Osiem minut później podopieczni Artura Kupca mieli doskonałą okazję do zdobycia kontaktowej bramki. Michał Janik minął na lewym skrzydle Łukasza Krupnika i spod linii końcowej dośrodkował płasko do Piotra Cudnego, ale zawodnik Mszczonowianki zupełnie nie mógł znaleźć sposobu na Roberta Majewskiego, który kolejny raz świetnie podszedł pod rywala i zablokował jego uderzenie.

Stworzona „setka” dodała jednak gospodarzom animuszu i czerwono-biało-zieloni przejęli na kilkanaście minut inicjatywę. Akcje ekipy z Mszczonowa były jednak bardzo schematyczne i nawet jeśli skrzydłowemu udało się zejść z piłką pod linię końcową, to albo te ataki były „kasowane” przez MKS już w momencie dośrodkowania, albo blokowane tuż po nim, gdy napastnicy starali się oddać strzał w kierunku bramki, strzeżonej przez Marcina Marcinkowskiego.

Podopieczni trenera Arkadiusza Modrzejewskiego przetrwali więc bez większych problemów moment zrywu gospodarzy, a kiedy nadarzyła się okazja – znów groźnie atakowali. Co prawda Zbyszek Obłuski nie miał w tym meczu swojego dnia, gdyż znów nie udało mu się skorzystać z „prezentu” od bramkarza Mszczonowianki, w 80. minucie, po kapitalnym prostopadłym podaniu od Bartosza Orłowskiego i odegraniu „Zbynka” na lewą stronę Marek Pawłowski uderzył w dobrej sytuacji nad poprzeczką, a trzy minuty później, po podaniu Pawłowskiego, „setki” nie wykorzystał „Orzeł”, ale w doliczonym czasie gry zawodnikom Piaseczna udało się wreszcie „dobić” rywali. Wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Dylan Cetra zagrał do Kamila Matulki, a ten spokojnie minął golkipera i pewnym strzałem do pustej bramki ustalił wynik meczu na 0-3.

MKS Piaseczno, dzięki bezbramkowemu remisowi Radomiaka II Radom w Raszynie i wysokiemu zwycięstwu Victorii Sulejówek 3-0 w Błoniu, wskoczył na fotel lidera IV ligi! Biało-niebiescy, Radomiak II i Sulejówek mają w tej chwili po 28 punktów, zaś depcząca im po piętach Błonianka – 26. Kolejny mecz nasi zawodnicy rozegrają 9 listopada (sobota) o godzinie 11.00 w Piasecznie. Przeciwnikiem MKS-u będzie znajdujący się niespodziewanie w strefie spadkowej Mazur Karczew. Serdecznie zapraszamy!

2 listopada 2019

IV liga – 13. kolejka

Mszczonowianka Mszczonów 0 – 3 MKS Piaseczno

Bramki: 9’, 41’ Majewski, 90+2’ Matulka

Mszczonowianka: Leszczyński – Ogłoziński, Poddębniak, Gruszczyński (84’ Cybulski), Wójcik – M. Janik, Hernik, Kucharski (68’ Pociech), Gliński – Cudny, S. Janik

Piaseczno: Marcinkowski – Krupnik, Janowski, Majewski, Dąbkowski – Matulka, Doliński (69’ Wojtkielewicz), Koszela, Pietrzak (77’ Pawłowski) – Orłowski (90+2’ Cetra), Obłuski

Żółta kartka: Wójcik (Mszczonowianka)

524 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
obraz_2024-02-15_231643161_edited.png
bottom of page