top of page
  • Zdjęcie autoraajacied

STRATA PUNKTÓW Z OUTSIDEREM


Do sporej sensacji doszło w sobotnim (26 października) meczu MKS-u Piaseczno z beniaminkiem IV ligi, Unią Warszawa. Biało-niebiescy, którzy przed tygodniem rozbili na wyjeździe Błoniankę Błonie 4-1, stracili punkty z czerwoną latarnią rozgrywek, remisując 2-2.

 

Początek spotkania należał do przyjezdnych, którzy – choć w jedenastu poprzednich kolejkach uciułali raptem pięć punktów, z czego tylko jeden zdobyli na wyjeździe – nie przestraszyli się faworyzowanego MKS-u i w ciągu dziesięciu minut przeprowadzili dwie groźne akcje, które pachniały golem. W 8. minucie Dawid Jankiewicz zagrał na prawą stronę do Krystiana Nowakowskiego, ten dośrodkował w pole karne Piaseczna, ale piłka po strzale Daniela Rosińskiego przeszła po nodze któregoś z naszych defensorów i wyszła na rzut rożny.

Dwie minuty później, po błędzie Michała Koszeli, piłka trafiła do Mateusza Górskiego, który wpadł lewą stroną w pole karne i próbował zaskoczyć Marcina Marcinkowskiego uderzeniem w krótki róg. Futbolówka trafiła jednak tylko w boczną siatkę.

„Normalność” wróciła w 15. minucie spotkania. Marek Pawłowski dostał podanie z prawej strony boiska na środek pola karnego i technicznym uderzeniem lewą nogą od lewego słupka dał prowadzenie ekipie trenera Arkadiusza Modrzejewskiego.

Niewiele brakowało, a Unia wyrównałaby już trzy minuty później. Fatalny błąd popełnił Konrad Wojtkielewicz, który przed własnym polem karnym podał do Dawida Jankiewicza, ale popularny „Żaba” na szczęście naprawił swój błąd w dalszej fazie akcji, gdy zablokował uderzenie jednego z warszawiaków.

Po chwili akcja przeniosła się pod drugą bramkę. Łukasz Krupnik dośrodkował z prawej strony boiska w pole karne, ale Marek Pawłowski główkował obok słupka, zaś w 21. minucie, po kolejnej dobrej wrzutce Krupnika, Bartosz Orłowski źle złożył się do strzału i również posłał futbolówkę obok bramki.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach w 29. minucie. Wprowadzony kilka minut wcześniej Andrzej Gruba zagrał płasko z prawej strony do Krystiana Nowakowskiego, złapany na wykroku Michał Janowski nie zdołał sięgnąć piłki, a zawodnik Unii uderzeniem po rękawicy Marcina Marcinkowskiego trafił przy lewym słupku na 1-1.

W 31. minucie ekipa trenera Piotra Mosóra była bliska objęcia prowadzenia. Kapitan MKS-u znów nie sięgnął piłki po zagraniu jednego z rywali, Dawid Jankiewicz podał z lewej strony do Daniela Rosińskiego, ale ten w dobrej sytuacji uderzył nieczysto i piłkę pewnie wyłapał golkiper gospodarzy.

W 55. minucie podopieczni Arkadiusza Modrzejewskiego po raz drugi w tym meczu wyszli na prowadzenie. Sędzia podyktował rzut wolny po faulu Dariusza Piwowarka na Kamilu Matulce, a pięknym uderzeniem ze stałego fragmentu popisał się Kamil Ziemnicki, który – podobnie jak w wyjazdowym spotkaniu z Oskarem Przysucha – kopnął obok muru, tuż przy lewym słupku.

Niestety, niespełna kwadrans później gospodarze znów pozwolili Unii na wyrównanie. Dawid Jankiewicz świetnie wypatrzył wchodzącego prawą stroną Konrada Izdebskiego, a ten mocnym uderzeniem posłał piłkę obok Marcina Marcinkowskiego, doprowadzając do stanu 2-2.

W ostatnich minutach Piaseczno miało jeszcze kilka okazji na zgarnięcie kompletu punktów, ale kolejny raz u biało-niebieskich szwankowała skuteczność. W 79. minucie zarówno Bartosz Orłowski, jak i dobijający Kamil Matulka zostali zablokowani przez ofiarnie interweniujących obrońców stołecznych, w 82. minucie, po znakomitym zagraniu Michała Koszeli na lewą stronę pola karnego, „Matul” w doskonałej sytuacji uderzył wprost w bramkarza, w 88. minucie golkiper przyjezdnych uratował swój zespół, broniąc „setkę” Czarka Michalaka, zaś kilkadziesiąt sekund przed końcem podstawowego czasu gry Kamil Matulka trafił w spojenie słupka z poprzeczką...

MKS Piaseczno zremisował ostatecznie 2-2, a ponieważ swoje mecze wygrały zarówno drużyny Radomiaka II Radom (1-0 z Pilicą Białobrzegi), jak i Błonianki Błonie (szalone 5-4 z Prochem Pionki), biało-niebiescy spadli na 3. miejsce w ligowej tabeli. Ekipę trenera Arkadiusza Modrzejewskiego dogoniła Victoria Sulejówek, ale – na szczęście – w czubie tabeli różnice są niewielkie, gdyż do prowadzącego Radomiaka II nasz zespół traci tylko dwa punkty.

Kolejny mecz już w w najbliższą sobotę (2 listopada) w Mszczonowie. MKS zmierzy się tam z zajmującą 8. miejsce w lidze Mszczonowianką. Początek o godzinie 13.00. Zapraszamy!

26 października 2019

IV liga – 12. kolejka

MKS Piaseczno 2 – 2 Unia Warszawa

Bramki: 15’ Pawłowski, 55’ Ziemnicki – 29’ Nowakowski, 68’ Izdebski

Piaseczno: Marcinkowski – Krupnik, Janowski, Majewski, Ziemnicki – Matulka, Wojtkielewicz (74’ Doliński), Koszela, Pawłowski (63’ Pietrzak) – Orłowski (79’ Dąbkowski), Obłuski (88’ Michalak)

Unia: Bigajski – Piwowarek, Gnoiński, Wolniewicz, Ziółkowski (90+5’ Robak) – Nowakowski, Górski (89’ Kucharski), Mydłowiecki, Parzyszek (23’ Gruba) – Jankiewicz, Rosiński (61’ Izdebski)

Żółte kartki: Matulka, Orłowski, Ziemnicki, Michalak (Piaseczno) – Piwowarek, Górski, Mydłowiecki (Unia)

Sędziował: Kamil Ślesiński (WS Warszawa)

307 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page