Znakomitą rundę mają za sobą młodzieżowe drużyny MKS-u Piaseczno. Aż sześć naszych zespołów zakończyło jesienne rozgrywki awansem. Po przerwie zimowej w wyższych ligach zobaczymy wszystkie trzy najstarsze zespoły biało-niebieskich, które uzyskały promocję do ekstraligi, a także trzy drużyny z roczników 2008 i 2010, prowadzone przez trenera Jarosława Ludwiniaka.
Powrót do ekstraligi w pięknym stylu uzyskali podopieczni trenera Piotra Czachowskiego. Rocznik 2002, który od dłuższego czasu balansuje między I ligą wojewódzką a ekstraligą, przeszedł przez rozgrywki jak burza. W dwunastu spotkaniach ekipa 45-krotnego reprezentanta Polski odniosła jedenaście zwycięstw i z trzypunktową przewagą nad Radomiakiem zapewniła sobie powrót na najwyższy szczebel na Mazowszu.
Wyjątkowo zaciekły bój o promocję do ekstraligi musieli także stoczyć juniorzy młodsi z rocznika 2003. Drużyna trenera Mateusza Naklickiego aż do ostatniej kolejki biła się o awans z Pogonią Siedlce. Oba zespoły szły łeb w łeb i o tym, kogo zobaczymy w ekstralidze, musiał decydować bezpośredni mecz, rozgrywany w sobotę (9 listopada) w Piasecznie. Po pełnym emocji spotkaniu biało-niebiescy dowieźli do końcowego gwizdka „zwycięski remis” i dzięki wynikowi 0-0 utrzymali dwupunktową przewagę nad siedlczanami.
Jeszcze więcej wrażeń ostatnia kolejka rozgrywek dostarczyła zawodnikom i kibicom rocznika 2004, prowadzonemu przez trenera Daniela Barcickiego. Juniorzy młodsi Piaseczna mieli jeszcze trudniejsze zadanie, ponieważ o ekstraligę bili się w ostatniej kolejce z liderem tabeli, Ursusem, w dodatku na wyjeździe. Piaseczno, grające przez długi czas w dziesiątkę po czerwonej kartce dla jednego z naszych piłkarzy, ostatecznie triumfowało w Warszawie 2-1 i rzutem na taśmę wyprzedziło o punkt ekipę „Traktorków”.
– Promocje wszystkich naszych najstarszych zespołów do ekstraligi to zasługa ambitnej gry zawodników i doskonałej współpracy między trenerami. Piotr Czachowski, Mateusz Naklicki, Daniel Barcicki, a także prowadzący drugą drużynę seniorów Paweł Wojciechowski spisali się pod tym względem wzorowo, rotując zawodnikami tak, by na kluczowe mecze mieć najsilniejsze możliwe składy. Duże słowa uznania należą się również takim zawodnikom, jak Adrian Dobies czy Adam Jaszczak, którzy, w zależności od potrzeb, występowali w swoim roczniku, u trenera Piotra Czachowskiego albo w zespole seniorów – podkreślił Arkadiusz Modrzejewski, koordynujący najstarsze drużyny młodzieżowe w Piasecznie.
Prawdziwym królem jesiennego polowania był jednak trener Jarosław Ludwiniak, który uzyskał awanse z aż trzema prowadzonymi przez siebie zespołami! W I lidze zobaczymy wiosną rocznik 2008, który przez II okręgową ligę młodzików przeszedł jak burza, notując w ośmiu kolejkach siedem zwycięstw i remis, kończąc rundę z bilansem bramek 30-9.
Imponujący wynik osiągnęła także drużyna rocznika 2010. Młodzi zawodnicy Piaseczna zakończyli rozgrywki w II okręgowej lidze orlików z ośmioma zwycięstwami, remisem i porażką w 10 kolejkach. Awans to w największej mierze zasługa doskonałej ofensywy, która wbiła aż 74 gole, dzięki czemu biało-niebiescy zostawili w pokonanym polu między innymi Kosę Konstancin czy derbowego rywala z AP Green.
Siłą rozpędu „jedynki”, awans wywalczyła także druga drużyna rocznika 2010. Biało-niebieskich, którzy zakończyli rundę z największą liczbą strzelonych i najmniejszą straconych goli, zobaczymy po przerwie zimowej w II lidze orlików.
