top of page

TRZY SZYBKIE I... ODCIĘCIE PRĄDU

Zdjęcie autora: ajaciedajacied

Pierwsza porażka MKS-u Piaseczno w przedsezonowych sparingach. Biało-niebiescy ulegli w sobotę (18 lipca) w Wiązownie Mazovii Mińsk Mazowiecki 4-5, choć po 22 minutach prowadzili już 3-0.

 

Wynik spotkania mógł już w 6. minucie otworzyć Wojciech Wocial, ale doświadczony zawodnik nie wykorzystał dobrego dośrodkowania z prawego skrzydła i główkował obok prawego słupka piaseczyńskiej bramki.


Na pierwszego gola w tym meczu nie trzeba jednak było długo czekać. W 12. minucie Konrad Wojtkielewicz posłał znakomite krzyżowe podanie na lewe skrzydło, Bartłomiej Gromek zgrał głową do Mateusza Olszaka, który uderzył w światło bramki, a do odbitej przez golkipera Mazovii piłki najszybciej dopadł Sebastian Szczepaniak, który z bliska trafił na 1-0 dla ekipy trenerów Arkadiusza Modrzejewskiego i Mateusza Naklickiego.


Piłkarze Mazovii nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po pierwszym golu, a dosłownie kilkadziesiąt sekund później dostali kolejny cios. Tym razem dokładne dośrodkowanie Łukasza Krupnika z rzutu wolnego wykorzystał Mateusz Olszak, który precyzyjną główką przy lewym słupku podwyższył na 2-0 dla Piaseczna.


W 22. minucie było już 3-0 dla MKS-u. Tym razem z błyskawiczną akcją ze środkowej strefy boiska ruszyli Kamil Hernik i Kamil Matulka, a kontrę celnym strzałem ze środka pola karnego wykończył pierwszy z nich.


Niestety, po chwili biało-niebiescy zaczęli grać tak, jakby odcięło im prąd. Mazovia jeszcze przed przerwą złapała kontakt (w 25. minucie moment zawahania Łukasza Krupnika wykorzystał jeden z zawodników z Mińska, który zagrał z lewego skrzydła w pole karne, a jego partner z drużyny wykończył akcję celnym strzałem w długi róg, zaś w 41. minucie piłka po uderzeniu jednego z graczy Mazovii odbiła się od nogi któregoś z piaseczyńskich defensorów tak, że przelobowała stojącego w bramce Michała Olczaka), a w ciągu dziesięciu minut po zmianie stron wyszła na prowadzenie (w 52. minucie rywale wykorzystali błąd sprawdzanego na prawej stronie obrony Oskara Wójcika, a kilkadziesiąt sekund później, po przegranej przez Tomasza Pietrzaka „przebitce” w środkowej strefie boiska ekipa z Mińska przeprowadziła błyskawiczną kontrę, zakończoną podaniem z prawej strony boiska i płaskim strzałem na 4-3 dla Mazovii).


W 71. minucie MKS doprowadził do wyrównania. Testowany młodzieżowiec zszedł lewą stroną pod linię końcową boiska i płaskim podaniem zagrał do zamykającego akcję Konrada Rudnickiego, który nie zwykł marnować takich sytuacji i pewnym uderzeniem trafił na 4-4.

Ostatnie słowo należało jednak do drużyny z Mińska Mazowieckiego. Po faulu Kamila Ziemnickiego sędzia podyktował rzut karny, który Mazovia zamieniła na gola uderzeniem Przyborowskiego w lewy dolny róg.


Kolejny, ostatni już sparing przed początkiem czwartoligowych zmagań, biało-niebiescy rozegrają w najbliższą sobotę (25 lipca) w Piasecznie z Hutnikiem Warszawa. Początek spotkania o godzinie 11.00.


18 lipca 2020

Mazovia Mińsk Mazowiecki 5 – 4 MKS Piaseczno

Bramki: 2x Przyborowski, Wocial, Zatorski, Gańko – 12’ Szczepaniak, 14’, Olszak, 22' Hernik, 71’ Rudnicki

Skład: Olczak (65’ testowany) – Krupnik (46’ Wójcik), Janowski (46’ Jaszczak), Małkowski (68’ Osiński), Gromek (46’ Ziemnicki) – Matulka (46’ Suchanek), Wojtkielewicz (46’ Ayodeji), Dobies (46’ Pietrzak), Szczepaniak (46’ Orłowski) – Hernik (46’ testowany), Olszak (46’ Rudnicki)

Żółte kartki: ? (Mazovia) – Ziemnicki (Piaseczno)

 
 
obraz_2024-02-15_231643161_edited.png
bottom of page