Zapraszamy do lektury wypowiedzi trenera pierwszego zespołu MKS Piaseczno po ligowym starciu z Milanem Milanówek.
– Kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu. Pewne zwycięstwo, myślę, że ani przez chwilę nie było ono zagrożone. Udana pierwsza połowa, w której przeciwnik nie miał praktycznie żadnej okazji do zdobycia bramki. Bardzo wysokie posiadanie piłki, dużo akcji oskrzydlających, dużo dograń od boku w pole karne i sporo sytuacji. Wszystko się świetnie ułożyło. Strzeliliśmy bramkę do szatni po ładnej akcji – wrzutce Łukasza Krupnika i główce Szymona Wiejaka
– W drugą połowę również dobrze weszliśmy. Wyjątkowej urody gol Konrada Rudnickiego i rywale chyba myślami byli już przy końcówce meczu. Mieliśmy doskonałe sytuacje, aby dołożyć kolejne trafienia, ale nie wykorzystaliśmy ich, co trochę się zemściło, bo zamiast 4:0, zrobiło się 3:1. Pierwsza naprawdę groźna akcja przeciwnika zakończona od razu golem – Michał Madej bardzo ładnie poprzekładał w polu karnym, uderzył. To była taka chwila, gdy przeciwnik uwierzył, że może jeszcze wrócić do gry, pojawiło się trochę nerwowości. Madej miał drugą okazję, na szczęście piłka powędrowała ponad poprzeczkę. Nie wpadło i strzeliliśmy bramkę na 4:1, zamykając mecz.
– Trzeba być zadowolonym. Mnóstwo akcji ofensywnych. Widać, że zespół jest w dobrej formie i oby tak dalej.